KS Piła czuł się w obowiązku wygrać sobotnie spotkanie za trzy punkty. miejsce w tabeli zobowiązuje, a do tego przeciwnikiem była drużyna zamykająca ligową punktację.
Wiadomo jednak, że to sport i żadnego zespołu nie wolno lekceważyć. Tym razem zawodniczki Damiana Zemły wykonały zadanie, pokonując volley kobyłkę bez straty punktu.
Skład Kobyłki w stosunku do początku sezonu uległ znacznemu ograniczeniu, przez co potencjał tego zespołu znacznie się zmniejszył, co widać po tabeli wyników. Do końca rozgrywek jeszcze daleko, a czas pokaże, czy zespól z Mazowsza da radę udźwignąć trudy pierwszej ligi, czy raczej podzieli los licznych w historii siatkówki beniaminków.
Trener KS Piła posłał do gry zawodniczki, które zazwyczaj nie wychodzą na parkiet w pierwszych szóstkach. Dziewczyny odwdzięczyły się trenerowi dobrą, przyzwoitą grą i pokazały, że ławka w pilskim teamie jest naprawdę długa.
Dwa sety to bezdyskusyjna przewaga pilanek. Paulina Jagła i Julia Rajewska szalały na skrzydłach, a Łucja Kuriata królowała na środku siatki. Okazało się jednak, że koncentracji i czujności nie można stracić nawet na chwilę. A tak się stało w trzecim secie.
Można powiedzieć, że pilanki wpuściły swoje przeciwniczki do gry, co natychmiast dało efekt widoczny na tablicy wyników. Gra się wyrównała, a wynik oscylował wokół remisu. KS Piła wykorzystał dopiero drugą piłkę meczową, wygrywając seta na przewagi 28:26.
Za tydzień czeka zwyciężczynie tego meczu rewanżowe granie z KSG warszawa, a więc z kolejnym mazowieckim zespołem. Kibice liczą na duże, przedświąteczne emocje, a klub na wypełnioną po brzegi pilską halę.
KS Piła – Easy Wrap Volley Kobyłka 3:0 (25:16, 25:15, 28:26)
KS Piła: Katarzyna Góźdź, Daria Dąbrowska, Wiktoria Pisarska, Paulina Jagła, Julia Rajewska, Łucja Kuriata, Ewa Machowska (L) oraz Martyna Lach
Trener – Damian Zemło
Easy Wrap Volley Kobyłka: Alicja Kielak, Natalia Bielińska, Izabela Linka, Anna Wiadrowska, Agnieszka Wołoszyn, Julia Gliwa, Klaudia Kucharska (L) oraz Natalia Dąbrowska, Kaja Klepacz
Trener – Mateusz Mosur