Wygrana w pierwszym secie przyszła dość łatwo, ale dwa kolejne były trudną przeprawą dla MKS-u COPCO Imielin. Drużyna ze Śląska pokonała w domowym spotkaniu 3:0 Eneę Energetyka Poznań (25:19, 26:24, 26:24) i dzięki temu przesunęła się na piątą pozycję w tabeli.
MKS dobrze rozpoczął mecz, wykorzystując błędy przyjezdnych. W grze poznanianek było sporo nerwów i w pewnym momencie przegrywały już 1:7, a dość powiedzieć, że ten jedyny zdobyty punkt był efektem niecelnego ataku Marty Twardoch. Trener Marcin Patyk uspokajał swoje podopieczne, co przyniosło efekt chwilę później, a wynik wyrównał się (9:9). Mecz toczył się równo, ale w pewnym MKS ponownie odskoczył na kilka punktów przewagi, której nie oddał do końca seta. Drużyna trenera Rafała Kalinowskiego potrzebowała dwóch piłek setowych, by za sprawą ataku Angeli Mroczek zakończyć pierwszą partię zwycięstwem do 19.
Drugi set lepiej rozpoczął Energetyk, ale gospodynie szybko się ocknęły i znów oglądaliśmy wyrównany set. Od stanu 12:12 imielinianki, tak jak w secie pierwszym, odskoczyły na kilka punktów, wchodząc w decydującą fazę seta z wynikiem 20:15. Wtedy o czas poprosił trener Patyk i choć nie wiemy, co przekazał swoim zawodniczkom, to dało to od razu spory efekt.
Najpierw Pola Janicka zaskoczyła przeciwniczki na siatce, później Weronika Janusz popisała się asem serwisowym, a Angela Mroczek pomyliła się w ataku. MKS zdobył 21. punkt, ale znów trzy kolejne dopisał do swojego konta Energetyk. Julia Stancelewska zaskoczyła atakiem z drugiej linii, a Katarzyna Bagrowska do spółki z Mają Malczewską dwa razy zablokowała Magdalenę Bagniak. Od stanu 21:21 lepszy okazał się MKS i choć poznanianki obroniły dwie piłki setowe, to Marta Twardoch asem zakończyła drugiego seta, dopisując 26. punkt do konta swojej drużyny.
Najwięcej emocji było w secie trzecim. Obie drużyny falowały. Początek należał do MKS-u, ale Energetyk z nawiązką odrobił cztery „oczka” straty. Poznanianki prowadziły już 17:14, ale taka przewaga była za mała, by złamać MKS. Po zaciętej końcówce górą były gospodynie, które zakończyły mecz skutecznym atakiem Angeli Mroczek.
Mecz nie był łatwy. Przeciwniczki potrafiły dobrze zaserwować i skutecznie zaatakować. Są wysokie, więc i w bloku były skuteczne, ale my byłyśmy lepsze. Zagrałyśmy zupełnie inaczej niż z Gedanią Gdańsk, wychodziło nam dziś w zasadzie wszystko
– powiedziała Natalia Pustelnik, atakująca MKS COPCO Imielin, która wybrana została najlepszą zawodniczką spotkania.
Dzięki wygranej za trzy punkty MKS COPCO przesunął się na 5. miejsce i z 35 punktami ma dokładnie taki sam wynik jak Płomień Sosnowiec. Enea Energetyk jest zaś dziesiąty z 22 punktami i traci jeden punkt do SMS-u Szczyrk, natomiast drużyna ze szkoły PZPS ma na koncie jeden mecz rozegrany mniej.
MKS COPCO Imielin – ENEA Energetyk Poznań 3:0 (25:19, 26:24, 26:24)
MVP: Natalia Pustelnik (MKS COPCO Imielin)
MKS COPCO Imielin: Marta Twardoch, Patrycja Wróbel, Natalia Pustelnik, Angela Mroczek, Sandra Łebek, Wioletta Paroń, Olga Samul (L) oraz Dominika Mras-Paliwoda, Magdalena Bagniak, Aneta Burzawa, Weronika Zawadzka (L).
Trener: Rafał Kalinowski.
ENEA Energetyk Poznań: Pola Janicka, Liliana Wójcik, Maja Malczewska, Julia Stancelewska, Weronika Janusz, Katarzyna Bagrowska, Wiktoria Stryjak (L) oraz Wirginia Mulka, Iga Kępa, Amelia Mokrzan, Barbara Grejman.
Trener: Marcin Patyk.