W środę wieczorem na hali PSP nr 3 w Kobyłce odbył się mecz dziewiątej rundy 1. Ligi Kobiet pomiędzy Easy Wrap Volley Kobyłka a KSG Warszawa. Mimo przepaści w tabeli zawodniczki z Kobyłki pokazały charakter i nie poddały się liderowi bez walki. Urwały seta, a mogły nieco więcej. Trzy punkty padły jednak łupem KSG po wygranej 1:3.
Easy Wrap Volley Kobyłka i KSG Warszawa dzieli cała tabela. Podopieczne Mateusza Mosura są na ostatnim miejscu, natomiast zawodniczki z KSG zasiadły w wygodnym fotelu lidera i nie zamierzają go opuścić. Warszawianki spodziewały się też dużo łatwiejszego meczu, a w Kobyłce czekała ich mocna wymiana piłek. Już w pierwszym secie widać było, że gospodynie nie zamierzają poddać się bez walki liderowi i choć uległy 20:25 sporo namieszały na parkiecie.
W drugiej odsłonie jedynie to potwierdziły. Genialnie zagrały w obronie, dobrze funkcjonował blok i atak. Trenerowi KSG nie pomogło rotowanie składem ani układanie na nowo gry podczas dwóch przerw na żądanie. W tej partii wszystkie dziewczyny z Kobyłki zagrały jak dobrze naoliwiona maszyna. Wygrały 25:18 i liczyły na więcej.
Tymczasem w dwóch kolejnych partiach zespół gości pokazał, że za darmo na szczycie tabeli się nie znalazł. Można zagrywka, szybkie ataki ze środka, rozegranie gubiące blok i mocne ataki ze skrzydeł, co dało pewną wygraną 10:25 i 17:25. Kolejny komplet punktów wpadł na konto KSG.
Po meczu powiedzieli:
Było to bardzo trudne spotkanie dla nas. Mogłoby się wydawać, że będzie łatwo jednak przyjeżdża lider do ostatniego miejsca w tabeli, jeśli dobrze pamiętam. Jednak dziewczyny bardzo nam się postawiły i trzeba przyznać, że świetnie grały w obronie. Urwały nam jednego seta, także nie było to takie prostego meczu jak mogło się wydawać. A czy idziemy po awans? Jesteśmy bardzo młodym składem, jak na razie idziemy po to, żeby się rozwijać, żeby wygrywać mecze, które są przed nami i zobaczymy, co czas pokaże dzięki gratuluję dziękuję - Jagoda Michałek (KSG Warszawa)
Zespół z Warszawy jest liderem a my przez dwa sety graliśmy równe spotkanie. Praca dziewczyn na treningach przynosi efekty. Nikt nie możne moim zawodniczkom odmówić woli walki mimo 7 porażek. W każdym meczu robimy co możemy, urywamy sety, punkty, które mamy nadzieję w końcowym rozrachunku pozwolą nam utrzymać się w lidze - Mateusz Mosur (Easy Wrap Volley Kobyłka)
Świetnie zdawałyśmy sobie sprawę, że mecz z liderem tabeli będzie dużym wyzwaniem, dlatego podeszłyśmy do niego z otwartymi głowami, chcąc przede wszystkim zaprezentować dobry styl gry i zapewnić kibicom atrakcyjne widowisko. Cieszymy się, że udało nam się wywalczyć choćby jednego seta – to znak, że zmierzamy we właściwym kierunku. Wiemy, nad czym musimy jeszcze popracować, i mamy nadzieję, że już w najbliższą niedzielę uda nam zanotować zwycięstwo na naszej hali - Natalia Kurpiewska (Easy Wrap Volley Kobyłka)
MVP Jagoda Michałek (KSG Warszawa)
Easy Wrap Volley Kobyłka - KSG Warszawa 1:3 (20:25, 25:18, 10:25, 17:25)
Easy Wrap Volley Kobyłka: Alicja Kielak, Anna Wiadrowska, Agnieszka Wołoszyn, Katarzyna Olczyk, Izabela Linka, Julia Gliwa, Natalia Bielińska, Kaja Klepacz, Natalia Dąbrowska, Natalia Kurpiewska, Małgorzata Czajka, Klaudia Kucharska (L).
Trener Mateusz Mosur
KSG Warszawa: Martyna Kaszyńska, Jagoda Michałek, Aleksandra Jedut, Katarzyna Saj, Zofia Sobanty, Martyna Zięba, Wiktoria Wojtyniak, Julia Grzelak, Maja Kott, Natalia Kierlewicz, Zuzanna Kudlik, Magdalena Saad (L), Martyna Terlikowska (L).
Trener Piotr Olenderek