Mistrzostwa Europy w siatkówce plażowej niestety już zakończyły się dla polskich par. Najwyższą lokatę wywalczyły Jagoda Śliwka i Aleksandra Wachowicz, które sklasyfikowane są na 9. miejscu.
Jagoda Śliwka i Aleksandra Wachowicz bardzo dobrze prezentowały się w Holandii. W fazie grupowej wygrały dwa spotkania z wymagającymi przeciwniczkami i doznały porażki w meczu z topową europejską parą - Tiną Graudiną i Anastasiją Samoilovą. Następnie triumfowały w Rundzie 24, zapewniając sobie awans do 1//8 finału. W walce o ćwierćfinał musiały jednak uznać wyższość rywalek - brązowych medalistek mistrzostw świata z 2022 roku Cinji Tillmann i Svenji Muller.
- Zawsze jest apetyt na więcej, ale jesteśmy też zadowolone z tego 9. miejsca - powiedziała po meczu Aleksandra Wachowicz. - Jesteśmy przede wszystkim zadowolone z tego jak grałyśmy na tym turnieju. Drabinka układa się różnie no i tym razem na tyle wystarczyło - dodała Jagoda Śliwka.
Rywalki Polek nie zatrzymały się na ćwierćfinale i kilka godzin później w tie-breaku pokonały Graudinę i Samoilovą.
- Rywalki trudne dla nas, przede wszystkim jeśli chodzi o styl gry. W siatkówce plażowej jest tak, że niektóre przeciwniczki ci bardziej pasują, a inny styl grania trochę mniej. Dziewczyny grały bardzo fizycznie - bardzo mocna zagrywka, a przez to nie było nam łatwo grać kombinacyjnie tak jak lubimy. Do tego bardzo wysoki pułap w ataku i to też nie jest nasz ulubiony typ przeciwnika - powiedziała o Niemkach Jagoda Śliwka.