Reprezentacja Polski zainaugurowała Siatkarską Ligę Narodów w środę, odnosząc trzysetowe zwycięstwo nad Stanami Zjednoczonymi w Antalyi. Podopiecznymi Nikoli Gribicia nie mają zbyt wiele czasu na odpoczynek, gdyż już dzisiaj o 16:00 polskiego czasu podejmą reprezentację Kanady.
Liderem Biało-Czerwonych był kapitan - Aleksander Śliwka, który był najlepiej punktującym zawodnikiem spotkania z dorobkiem 13 punktów (10 punktowych ataków - 53% skuteczności, 2 bloki i 1 as serwisowy).
- Kluczowa była koncentracja, wiedzieliśmy, że Stany Zjednoczone nie przyjechały tutaj w najsilniejszym składzie i najważniejsze będzie to, co po naszej stronie, bo tak naprawdę nie widzieliśmy żadnego meczu towarzyskiego Amerykanów w tym zestawieniu. Tak, że kluczowe dla nas było to, co się działo po naszej stronie siatki i to udało się zrealizować w 100%. Najprzyjemniejszy w tym meczu był widok kibiców, którzy przybyli tutaj do Antalyi, którzy są tutaj z nami, którzy są wszędzie i podkreślę jeszcze raz, że to najlepsi kibice na świecie i można zawsze na nich liczyć. Dziękujemy i prosimy bądźcie z nami w czwartek, piątek i niedzielę - podkreślił Aleksander Śliwka.
W spotkaniu dobrze prezentował się również Bartosz Bednorz, który zagrał w dwóch pierwszych partiach ośmiokrotnie punktując (6 punktowych ataków - 60% skuteczności oraz po jednym punkcie w bloku i na zagrywce).
- Zachowaliśmy chłodną głowę w najważniejszy momentach. Wiedzieliśmy, że przeciwnik nie będzie grał swoim najmocniejszym składem, więc najważniejsze dla nas było to żeby przenieść to, co trenowaliśmy - wszystkie elementy z dotychczasowych treningów - na boisko i myślę, że to się udało. Były jeszcze momenty, w których coś szwankowało, ale będziemy cały czas nad tym pracować. Teraz Kanada, bardzo ciężki przeciwnik. Wtorkowe spotkanie wygrali, więc na pewno nie będzie to łatwa przeprawa, ale wierzę, że mamy wszystko, aby zwyciężyć w kolejnym spotkaniu - powiedział Bartosz Bednorz.