Od zwycięstwa rozpoczęły polskie siatkarki w tegorocznej Lidze Narodów (VNL). W tureckiej Antalyi pokonały one Włochy 3:0 (28:26, 25:23, 25:21) w pierwszym meczu fazy interkontynentalnej. Poprzedni sezon reprezentacyjny Polski zakończyły 24 września meczem z Włoszkami, który decydował o awansie na igrzyska olimpijskie. W łódzkiej Atlas Arenie nasze siatkarki zagrały znakomicie, wygrywając 3:1, zamykając faworytkom bezpośrednią drogę do Paryża.
We wtorek dla polskich siatkarek rozpoczęła się rywalizacja w tegorocznej edycji Ligi Narodów. W poprzednim sezonie nasze zawodniczki wywalczyły pierwsze, historyczne brązowe medale tej imprezy.
Polskie siatkarki w VNL mogą szlifować formę i przygotowywać się do igrzysk olimpijskich. Choć jak przyznaje trener Stefano Lavarini, jego zawodniczki w Turcji mają jeden cel: - Cel na pierwszy turniej jest jasny: wygrywać mecze i budować formę.
Formę Biało-Czerwone już testowały. W ubiegłym tygodniu rozegrały dwa spotkania kontrolne z reprezentacją Holandii. Pierwsze spotkanie wygrały 5:0, drugie przegrały 2:3.
- Nastawiamy się na ciężki mecz. Wiemy już mniej więcej co dziewczyny mogą grać i myślę, że jak będziemy spełniać założenia to będzie dobrze. W zespole jest taka bojowość i praktycznie nie możemy się doczekać startu sezonu – mówiła przed meczem z Włochami rozgrywająca reprezentacji Polski Katarzyna Wenerska.
Polski zespół szybko objął prowadzenie 5:1, ale równie szybko rywalki wyrównały na 6:6. Gra była przez kilka akcji wyrównana i następnie Włoszki wyszły na czteropunktowe prowadzenie. Było już 23:19 i polskie siatkarki wyszły obronną ręką z trudnej sytuacji. As Mędzrzyk i kiwka Łukasik w kontrze dały naszej drużynie wygraną na przewagi.
Drugą partię polski zespół wygrał również różnicą dwóch punktów, ale jego przewaga była cały czas kontrolowana. Od stanu po 13 podopieczne trenera Stefano Lavariniego prowadziły m.in. 17:13 oraz 21:16 i kontrolowały przebieg wydarzeń na boisku. Włoszki odrobiły część strat, ale wygranej naszej drużynie nie były w stanie odebrać.
W trzecim secie zobaczyliśmy bardzo dobrą końcówkę w wykonaniu polskiego zespołu. O ile do stanu 18:18 można było mieć wątpliwości co do końcowego wyniku w tej partii to w następnych akcjach Biało-Czerwone zaprezentowały doskonałą formę i świetne przygotowanie taktyczne. Podopieczne trenera Stefano Lavariniego potrafiły przetrwać słabsze momenty i skutecznie grały w końcówkach setów. Mecz zakończyła Piasecka.
Polska: Katarzyna Wenerska Martyna Łukasik, Klaudia Alagierska, Agnieszka Korneluk, Magdalena Stysiak, Natalia Mędrzyk – Aleksandra Szczygłowska (L) oraz Julita Piasecka, Monika Gałkowska, Marlena Kowalewska. Trener: Stefano Lavarini.
Włochy: Francesca Bosio, Caterina Bosetti, Sara Bonifacio, Loveth Omoruyi, Anna Danesi, Ekaterina Antropova, Eleonora Fersino (L) oraz Ilaria Spirito, Alice Degradi, Carlotta Cambi, Camilla Mingardi. Trener: Julio Velasco.
Przypomnijmy, że w Turcji polskie siatkarki zmierzą się jeszcze z Francuzkami (piątek 17 maja, 16.00), Holenderkami (sobota 18 maja, 13.00) i Japonkami (niedziela 19 maja, 16.00).