1LK: Przełamanie imielinianek we własnej hali, 3:1 z Krosnem

fot. Adam Politański

1LK: Przełamanie imielinianek we własnej hali, 3:1 z Krosnem

Kategoria

SiatkówkaRozgrywki krajowe1. Liga Kobiet

Autor

Kamil Hajduk

Udostępnij

Udostępnij wpis na: TwitterUdostępnij wpis na: FacebookUdostępnij wpis na: LinkedIn

Data publikacji

24 mar 2024

Ponad 340 widzów przyszło zobaczyć przełamanie zawodniczek MKS COPCO Imielin do hali przy ul. Sapety 8a. Gospodynie po raz ostatni wygrały spotkanie z początkiem marca. Sobotni mecz był ostatnim przed własną publicznością w fazie zasadniczej, a stawką jak najlepsze rozstawienie w play-offach, których imielinianki są już pewne.

„Jazda, COPCO, jazda!”, niosło się po trybunach. Kiedy się przełamywać, jeśli nie z jedną z dwóch najsłabszych ekip, biorąc pod uwagę tabelę (zaledwie 20 punktów ugranych przez cały sezon) i przed własnymi, żywiołowymi kibicami?

Zawodniczki Karpat PANS Krosno postawiły jednak bardzo trudne warunki. Nie przejechały 250 km, żeby oddać trzy punkty za darmo. Mecz obfitował w bardzo długie wymiany i zwroty akcji, i mógł się podobać głośnej publiczności.

Mecz 1. Ligi Siatkówki Kobiet: MKS COPCO Imielin – Karpaty PANS Krosno 3:1 (25:19, 24:26, 25:21, 25:23)

Wreszcie MKS COPCO Imielin zmaga się z plagą kontuzji. - Problem polega na tym, że nie mamy nominalnego libero, bo obydwie dziewczyny zmagają się z kontuzjami. Majka Bodzęta lepiej by poradziła, bo dla Marty to jest nowa pozycja, a to nie jest wyciąć-wkleić, liczy się automatyzm ruchowy, pewne zachowania, ustawianie na boisku. Już tydzień temu Marta weszła na libero i powiedziała mi później, że cały czas walczyła ze sobą, żeby nie pójść do ataku - powiedział po meczu Rafał Kalinowski.

Pierwszy set był zacięty. Przełamanie nastąpiło z serwisem Natalii Pustelnik, która rozstawiała rywalki po kątach. Słynąca z mocnego uderzenia atakująca weszła do pola zagrywki przy stanie 5:5 i opuściła je 4 punkty później. Przy 16:12 przyjezdne po raz drugi zostały przywołane przez trenera Szymona Czekaja na bok. Na boisko wróciły podbudowane na tyle, żeby zdobyć kolejny punkt. Za chwilę zrobiło się jednak 20:15, a set zmierzał do końca. W końcówce Angela Mroczek zablokowała Julię Bartczak i imielinianki miały pierwszą piłkę setową, po serii 4 punktów z rzędu. Zawodniczki z Podkarpacia obroniły co prawda aż 3 setbole, zmuszając trenera Rafała Kalinowskiego do prośby o czas. Na zagrywce świetnie spisywała się wysoka Justyna Jankowska. Przewaga imielinianek była jednak za duża. Ostatecznie seta zawodniczki MKS COPCO Imielin zwyciężyły do 19.

Mecz 1. Ligi Siatkówki Kobiet: MKS COPCO Imielin – Karpaty PANS Krosno 3:1 (25:19, 24:26, 25:21, 25:23)

Na tym jednak skończyła się dominacja Imielina. Kolejnego seta wzięły krośnianki, wśród których doskonale prezentowała się pochodząca z Ukrainy Julia Szczelokowa. Zawodniczki z Podkarpacia wygrywały nawet 16:19 (świetna kiwka Amelii Bogdanowicz), ale ostatnie punkty to były już nerwy i gra punkt za punkt. Po asie serwisowym Natalii Szmajduch trener Karpat wziął czas. Tego seta ostatecznie wygrały przyjezdne 24:26.

Równie wyrównana była kolejna odsłona. Kilkupunktową przewagę utrzymywały zawodniczki z Krosna, a imielinianki dogoniły je dopiero z końcem seta. Po asie serwisowym Emilii Chruślickiej, a potem ataku Patrycji Wardęgi, było 20:19 dla gospodyń. Na serwis weszła Natalia Pustelnik i zagrała sprytnie - piłka po taśmie przeszła na drugą stronę, co spowodowało problemy z odbiorem u krośnianek. To była kolejna z akcji, które mogły się podobać. Ostatecznie ofiarnie do piłki za linią końcową dobiegła Julia Klisiak i podbiła ją tak niefortunnie, że piłka utknęła w konstrukcji dachowej. Pod koniec seta jeszcze Patrycja Wardęga przebiła się przez podwójny blok, a Jankowska popełniła błąd przy zagrywce. Na trybunach rozegło się gromkie „ostatni!” i tak właśnie się stało.

Mecz 1. Ligi Siatkówki Kobiet: MKS COPCO Imielin – Karpaty PANS Krosno 3:1 (25:19, 24:26, 25:21, 25:23)

Ostatni set tradycyjnie rozpoczął się równą walką. Gospodynie wygrywały już 14:11, by za chwilę roztrwonić przewagę. Przy 17:17 potężnie przestrzeliła Wardęga, a trener Kalinowski uspokajał sytuację czasem.Po przerwie rywalki z Podkarpacia znowu zaczęły dominować, a przy 18:21 po raz kolejny czas wziął trener miejscowych. Pachniało tie-breakiem, ale imielinianki zaczęły powrót z dalekiej podróży.

Po punkcie na 23:23 (Wardęga) wszyscy wstali z miejsc i rozpoczęło się odliczanie do zwycięstwa. Następnie Agata Mackiewicz wykorzystała błąd w rozegraniu i przerzuciła piłkę nad siatką, a zwycięski punkt dał imieliniankom podwójny blok, który odrzucił od siatki rywalki. Na trybunach zapanowała euforia.

Mecz 1. Ligi Siatkówki Kobiet: MKS COPCO Imielin – Karpaty PANS Krosno 3:1 (25:19, 24:26, 25:21, 25:23)

- Krosno gra destrukcyjnie dla rywala, bardzo techniczną, brudną siatkówkę, stosują dużo obić, wybić, na pewno to jest deprymujące dla rywalek, niewygodne. To nie był łatwy rywal, na co wskazywałaby tabela – mówił po meczu trener Rafał Kalinowski.

Z kolei wybrana MVP Natalia Pustelnik przyznała, że jej drużyna popełniała zbyt wiele błędów własnych i nieporozumień i wyraziła wdzięczność dla Marty Jędrysik, że wzięła na siebie ciężar gry na nie swojej pozycji. - Dobrze się czujemy przed play-offami, jest coraz lepiej, robimy formę. Przed nami jeszcze jeden mecz w Sosnowcu i ruszamy w play-offy.

Mecz 1. Ligi Siatkówki Kobiet: MKS COPCO Imielin – Karpaty PANS Krosno 3:1 (25:19, 24:26, 25:21, 25:23)

 

MKS COPCO Imielin – Karpaty PANS Krosno 3:1 (25:19, 24:26, 25:21, 25:23)

MKS COPCO Imielin: Kamila Śmietana, Angela Mroczek, Natalia Szmajduch, Natalia Pustelnik, Patrycja Wardęga, Agata Mackiewicz, Marta Jędrysik (L) oraz Maria Wątroba, Emilia Chruślicka, Sandra Łebek
Trener - Rafał Kalinowski

Karpaty PANS Krosno: Justyna Jankowska, Amelia Bogdanowicz, Natalia Bandurska, Małgorzata Kuczyńska, Aleksandra Hochołowska, Julia Klisiak, Izabela Dąbrowska (L) oraz Karolina Legień, Julia Bartczak, Małgorzata Kuczyńska, Julia Szczelokowa, Nadia Sikora
Trener - Szymon Czekaj

#TAGI

  • i-liga-kobiet