W meczu o brązowe medale Siatkarskiej Ligi Narodów Mężczyzn 2024 reprezentacja Polski pokonała 3:0 (26:24, 25:16, 25:16) Słowenię. Tym samym polscy siatkarze zakończyli zmagania w rozgrywkach na 3.miejscu. Partnerem turnieju jest Województwo Łódzkie.
Polscy siatkarze w sobotę przegrali trudne spotkanie z Francją, a finalistę tegorocznego VNL wyłonił tie-break, zakończony grą na przewagi. Słoweńcy musieli zaś uznać wyższość fenomenalnych Japończyków, którzy triumfowali 3:0.
W rundzie interkontynentalnej, w starciu Polska – Słowenia, górą byli Słoweńcy, którzy wygrali w tureckiej Antalyi w trzech setach.
W ramach wprowadzenia do meczu obie drużyny ostrzelały się zagrywkami i w tym elemencie punktował najpierw Mateusz Bieniek, a chwilę później Klemen Cebulj (2:3). W kolejnych wymianach Polska i Słowenia punktowały naprzemiennie, głównie dzięki obustronnym pomyłkom na zagrywce i skutecznym lub obitym blokom (10:10). Wyrównana gra utrzymywała się przez dalszą część seta i dopiero skuteczne zatrzymanie na siatce ataku Bartosza Kurka, pozwoliło Słowenii zbudować dwupunktową przewagę – pierwszą w tym secie. Punktowy serwis Tine Urnauta dodał kolejne „oczko” do dzielącego oba zespoły dystansu, który utrzymywał się przez kolejne kilka minut (16:13, 19:16). Dopiero skuteczny atak Bartosza Kurka, a w kolejnej akcji punktowy serwis naszego atakującego pozwolił Biało-Czerwonym na zniwelowanie straty (18:19). W końcówce seta na boisku pojawili się Łukasz Kaczmarek i Grzegorz Łomacz oraz Kamil Semeniuk, ale Słoweńcy w dalszym ciągu skrupulatnie gromadzili punkty (23:21). W kolejnych wymianach Polacy zmusili rywali do błędów – najpierw w obronie nie poradził sobie Tine Urnaut, a następnie po zachwycającej współpracy Tomasza Fornala i Kamila Semeniuka, Gregorowi Ropertowi odgwizdano podwójne odbicie (23:23). W tym momencie stało się jasne, że ostatecznego zwycięzcę wyłoni gra na przewagi. W dwóch ostatnich akcjach seta najpierw Klemen Cebulj został zatrzymany przez polski potrójny blok, a potem z pojedynczym blokiem Wilfredo Leona zderzył się Tonček Štern.
Drugi set otworzyły błędy Słoweńców i skuteczny blok Marcina Janusza na Klemenie Cebuljim (4:1). Choć rywale próbowali odrobić stratę, to presja w polu serwisowym narzucona im przez naszych kadrowiczów, znacząco utrudniała im to zadanie. Cierpliwość opłaciła się i w pewnym momencie, z bezpiecznej przewagi pozostał tylko jeden punkt (9:8). Wtedy jednak Tomasz Fornal najpierw popisał się skutecznym atakiem, a potem atomową zagrywką rozerwał linię obrony Słoweńców, którzy mimo, że przebili piłkę na drugą stronę siatki, to nie poradzili sobie z atakiem Wilfredo Leona. Kubańczyk z polskim paszportem szalał tymczasem w ataku, powiększając przewagę reprezentacji Polski (14:11). Trwająca w impasie Słowenia, nie była w stanie znaleźć sposobu na grę Polaków, a dodatkowo sama dostarczała gospodarzom punkty, poprzez swoje nie wymuszone błędy (12:17). Granicę dwudziestego punktu podopieczni Nikoli Grbicia osiągnęli za sprawą lotnego bloku Łukasza Kaczmarka, a punktowy serwis Jakuba Kochanowskiego obudował wielopunktową przewagę nad rywalem (21:13). Miniserię punktową gości natychmiast zakłócił trener reprezentacji Polski, który błyskawicznie zakończył rozproszenie, jakie wkradło się w szeregi Biało-Czerwonych. Set, wynikiem 25:16, atakiem ze środka zamknął Mateusz Bieniek.
Początek trzeciego seta należał do polskich siatkarzy, którzy utrzymali kontrolę nad tym spotkaniem (4:1, 6:3). W cieniu euforii jaka zapanowała na trybunach w związku z korzystnym wynikiem, Słoweńcy konsekwentnie odrabiali straty, aż w końcu doprowadzili do remisu (7:7), na co szybko zareagował trener Grbić. Cały czas bardzo dobre spotkanie rozgrywał Tomasz Fornal, który dokładał swoje punkty nie tylko w ataku, ale także w bloku (11:9, 13:9). Kroku swojemu kadrowemu koledze dotrzymywał Wilfredo Leon, najczęściej punktujący w dzisiejszym meczu. Ta partia w pełni należała do Biało-Czerwonych, którzy pewnie kroczyli po zwycięstwo w tym starciu i cenne brązowe medale tegorocznej Siatkarskiej Ligi Narodów (21:14). Czujnie na siatce cały czas grał Jakub Kochanowski, który komplikował rywalom skuteczną grę w ataku. Mecz zakończyło autowe zagranie Klemena Cebulja.
Słowenia – Polska 0:3 (24:26, 16:25, 16:25)
Słowenia: Tonček Štern, Alen Pajenk, Jan Kozamernik, Gregor Ropret, Tine Urnaut, Klemen Čebulj, Jani Kovačič (L) oraz Dejan Vincić, Ziga Stern, Rok Mozić, Nik Mujanović. Trener: Gheorghe Cretu
Polska: Bartosz Kurek, Wilfredo Leon, Jakub Kochanowski, Marcin Janusz, Mateusz Bieniek, Tomasz Fornal, Paweł Zatorski (L) oraz Łukasz Kaczmarek, Aleksander Śliwka, Grzegorz Łomacz, Kamil Semeniuk. Trener: Nikola Grbić
Statystyki meczowe Polska – Słowenia dostępne TUTAJ.